niedziela, 22 grudnia 2013

Badanie lekarskie udoskonalone dzięki... beczkom z winem.

Lekarze codziennie badają pacjentów wg ściśle określonego schematu. Niewielu jednak wie, że gdyby nie wino być może do odkrycia jego ważnego elementu, tzn. opukiwania, doszłoby znacznie później.

Badanie lekarskie posiada konkretny układ. Obejmuje ono, z różnymi modyfikacjami, badanie podmiotowe (rozmowa z pacjentem-wywiad) i badanie przedmiotowe(fizykalne). Badanie fizykalne składa się także ze ściśle określonych czynności:
- oglądanie, łac. obductio,
- omacywanie, łac. palpatio,
- opukiwanie, łac. percussio,
- osłuchiwanie, łac. auscultatio.

Chciałbym skupić się na "trzeciej" części badania tj. opukiwaniu. W dobie coraz łatwiejszego dostępu do coraz lepszej diagnostyki obrazowej(USG,RTG,TK itp.), niewątpliwie straciło na znaczeniu i jest rzadko stosowane w gabinecie lekarskim. Być może jednak część czytelników pamięta wizytę u lekarza, który przykładając, np. do klatki piersiowej, dłoń jednej ręki, uderzał w jej paliczki przy pomocy palców drugiej ręki. Na tym to właśnie polega- dźwięk, który powstaje w wyniku takiego "opukiwania" różni się w zależności od struktury znajdującej się pod dłonią, co pozwala lekarzom odróżnić stan(dźwięk) prawidłowy od patologii.

Ciekawa jest historia "wynalezienia" tej metody. Jako pierwszy opisał ją w 1761 roku austriacki lekarz Leopold Auenbrugger. Odkrycie opukiwania dla medycyny zawdzięcza on (i cała ludzkość) beczkom z winem znajdującym się w piwnicy jego ojca. Był on oberżystą, który sprawdzał zawartość wina w zgromadzonych przez siebie beczułkach właśnie poprzez opukiwanie ich boków! Dzięki temu wiedział ile wina zostało, a ile musi jeszcze zamówić. Leopold Auenbrugger przeniósł tę czynność w realia ówczesnej medycyny.



Leopold Auenbrugger z żoną. /wikipedia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz